Kapliczka wciąż mi
drogowskazem
-
Na cztery gościńce
-
Od świtu poranka aż po
-
Gwiazdy spadające.
-
Kapliczka w brzóz ramionach
-
W białym bzie tonie
-
Ilekroć odchodzę w pielgrzymkę
-
W pole przyprowadza mi konie.
-
Kapliczka znów łaski pełna
-
A w niej skryte nadzieje
-
Gdy czekam - znaczy pragnę
-
I pragnę póki nie omdleję...
-
[ W. Koczoł - bielony sztandar
22.07. '84 ]
Słownikowe pojęcie kultury. „ Kultura z
łacińskiego cultura; to wszystko, co w
zachowaniu się i wyposażeniu członków
społeczności stanowi rezultat zbiorowej
działalności; całokształt tak duchowego
jak i materialnego dorobku ludzkości,
wytworzony w ogólnym rozwoju
historycznym, gromadzony, utrwalony i
wzbogacony.” ( Praktyczny Słownik
Współczesnej Polszczyzny, pod red.
Haliny Zgółkowej, Poznań 1998, tom 18,
s.288.)
Tyle słownik. Trzeba jednak wyjaśnić
zdanie, które mówi o duchowym i
materialnym dorobku ludzkości. Otóż
wytwory kultury materialnej widać gołym
okiem – to wspaniałe budowle, obrazy,
rzeźby, dzieła rękodzielnicze itp.
Inaczej jest z kulturą duchową, bo
przekazywana z pokolenia na pokolenie
staje się zespołem norm przyjętych przez
społeczność. To przecież tylko w
polskiej kulturze mamy łamanie się
opłatkiem. Często słyszymy opinię osób
wracających z zagranicy – „ tam jest
zupełnie inna kultura” ( sposób bycia,
zachowanie, itp.). Także w Łękach mamy
cząstkę takiej kultury materialnej,
która zwraca uwagę, przyciąga wzrok,
powoduje refleksję. To przydrożne
kapliczki.
Z każdą związana jest jakaś historia.
Często budowane były jako wotum
wdzięczności Bogu. Mają różny kształt:
słupowe, domkowe, wnękowe. Najczęściej
budowane z piaskowca a z zewnątrz
tynkowane. Materiał zebrałam wspólnie z
panią Katarzyną Majchrzak; o historii
tych małych zabytków mogłyśmy napisać
dzięki wypowiedziom mieszkańców, a
zwłaszcza opiekunów kapliczek. Żałujemy,
że nie można napisać o wszystkim, gdyż
fundatorzy zmarli, obecni opiekunowie
nie pamiętają o wielu rzeczach, a przede
wszystkim o tym, jaka była intencja
budowania kapliczki. Mamy nadzieję, że
młode pokolenie zainteresuje się
dorobkiem naszych poprzedników, zechce
kiedyś owe kapliczki odnowić, zadbać o
nie. Postarajmy się wspólnie wpajać im
sens słów poety Adama Asnyka, który w
wierszu Do Młodych pisał: „… nie
depczcie przeszłości ołtarzy, Choć macie
sami doskonalsze wznieść; Na nich się
jeszcze święty ogień żarzy I miłość
ludzka stoi tam na straży, I wy
winniście im cześć!”
-
Dziękujemy Wszystkim tym, którzy pomogli
nam w zbieraniu materiału.
-
Joanna Kozielec

Idąc od strony Kobylan, spotykamy
kapliczkę, otynkowaną, zbudowaną z
płaskiego kamienia. Daszek na kapliczce
(z drewna i blachy) wieńczy mały,
ażurowy krzyż, kowalskiej roboty. Kiedyś
była to kapliczka sporych rozmiarów (
domkowa ), można było wejść do jej
wnętrza ( przed II wojną światową
).Obecnie w zaszklonej wnęce znajduje
się drewniana, malowana figura Matki
Bożej z Dzieciątkiem, sięgająca około 40
cm wysokości. Jak wiele innych kapliczek
w naszym regionie, tak i ta kapliczka
była miejscem odbywania się nabożeństw
majowych, tak zwanych majówek. Kapliczką
opiekują się państwo Fiejdaszowie.
Fundatorem
kolejnej kapliczki był pan Adolf
Krężałek. Postawiona została z cegły i
otynkowana w 1960 roku. Na dwustopniowej
bazie znajduje się wysoki cokół, na
którym spoczywa główna część kapliczki
wnękowej. Wnęka mieści figurę Chrystusa
Ukrzyżowanego, a pod krzyżem widzimy
Matkę Bożą i świętego Jana. Figurki
wykonane są z porcelany. Całość
przykrywa dwuspadowy daszek z blachy.
Obecnie kapliczką opiekuje się pani
Maria Kopa.
Kapliczka
wnękowa na działce pana Jana Krężałka
pamięta czasy pierwszej połowy XIX
wieku. Postawiona została z kamienia
polnego na glinianej zaprawie. Duża, bez
bazy, wyrasta jakby prosto z ziemi.
Posiada z każdej strony wnękę. Od strony
frontalnej jest ona największa i mieści
gipsową figurę Matki Bożej. Do niedawna
znajdowała się tutaj piękna rzeźba z
drzewa lipowego, przedstawiająca św.
Rozalię, trzymającą w dłoniach otwartą
księgę, a nogę wspierała na trupiej
czaszce. W mniejszej wnęce od strony
wschodniej była rzeźba lipowa
przedstawiająca Serce Jezusa, a od
strony zachodniej znajdowała się figura
przedstawiająca Serce Maryi. Co było we
wnęce od strony południowej, dziś już
nikt nie pamięta. Autorem tych rzeźb był
prawdopodobnie pan Filipik z Nienaszowa
(I połowa XIX w.). Rzeźby zostały
skradzione, a ich miejsce zajęły
współczesne figurki gipsowe. Drewniany
dach kapliczki wieńczy maleńka dębowa
dzwonnica i krzyż kowalskiej roboty.

Figura Najświętszej Marii Panny stoi na
działce Pana Aleksandra Belczyka. Nogi
Maryi wsparte są na kuli ziemskiej,
opasanej przez węża. Cokół i figura
wykonane są z piaskowca, a na cokole
widnieje napis:
-
„NA CZEŚĆ
-
NAJŚWIĘTSZEJ MARII PANNIE
-
ZA SZCZĘŚLIWY POWRÓT Z WOJNY
ŚWIATOWEJ UFUNDOWALI
-
BARTŁOMIEJ I KATARZYNA
CZAJOWIE”.
Na
działce Państwa Jakubików ( kiedyś
działka należała do rodziny Frugów ),
stoi otynkowana, kolumnowa kapliczka z
kamienia. Na dwustopniowej bazie
spoczywają dwie kondygnacje, oddzielone
gzymsem. Całość przykrywa drewniany
daszek, który wieńczy żeliwny krzyż.
Kapliczka posiada dwie wnęki, gdzie
górna mieści figurę Chrystusa
Ukrzyżowanego, a dolna rzeźbę Piety,
wykonaną przez ojca pani Jakubik – pana
Michała Dubanika. W dolnej wnęce stała
stara, wiekowa rzeźba z drewna,
malowana, przedstawiająca Pietę. (zdj.
nr 2 poniżej) Obecnie znajduje się
ona w posiadaniu państwa, Jakubików,
którzy trzymają ją w domu, aby nie
podzieliła losu innych, pięknych rzeźb z
naszego terenu, które zostały skradzione
przez handlarzy, czy kolekcjonerów
świątków.

Kapliczkę
szafkową spotykamy na działce Państwa
Cieklińskich (dawniej działka należała
do Państwa Nawrockich), z obrazem Matki
Boskiej Częstochowskiej. Jeszcze w
latach siedemdziesiątych stała w tym
miejscu kapliczka szafkowa, szklona,
osadzona na słupku dębowym (II połowa
XIX wieku). Figurę Chrystusa
Ukrzyżowanego przywiózł z Bochni pan
Antoni Nawrocki. Postać Chrystusa
wykonana była z kości, a krzyż z drewna.
U dołu kapliczki wisiały ozdobne,
drewniane bombki na metalowych
niteczkach, które poruszał wiatr.
Wykonawcą kapliczki był pan Szymon
Krężałek, z wykształcenia rzeźbiarz. W
latach siedemdziesiątych kapliczka
została sprzedana jakiemuś wędrownemu
kupcowi.
W
Łękach mamy także piękną, słupową
kapliczkę z piaskowca. Posiada trzy
kondygnacje oddzielone od siebie
ozdobnymi gzymsami. Jest umocowana na
dwustopniowym postumencie. Całość
przykryta jest blaszanym daszkiem, na
którym widzimy malutki krzyżyk z figurką
Chrystusa. W części najwyższej mamy z
trzech stron oszkloną wnękę, w której
umieszczona jest figura Matki Bożej z
Dzieciątkiem. Część środkowa ma
przeszkloną wnękę tylko z jednej strony
( od frontu), w której widzimy figurę
Jezusa. Boczne części tej wnęki są
zamurowane, można na nich zobaczyć
malowidła – klęczącego świętego
Antoniego, oraz stojącego świętego
Antoniego z Dzieciątkiem. W najniższej
części można przeczytać napis:
-
„NA CHWAŁĘ BOŻĄ
-
FUNDATORZY
-
ANNA I DIONIZY ZBOROWSCY 1893”
Kiedyś kapliczką opiekowali się Państwo
Zofia i Antoni Głowowie, dziś po ich
śmierci – Państwo Halina i Piotr
Węgrzynowie.